Opublikowany przez: Sonia.M 2017-09-27 13:39:57
Autor zdjęcia/źródło: Czy dzieci z Europy Zachodniej są lepsze? Podwójne standardy niemieckiego producenta, Frantisek_Krejci Pixabay
Firma HiPP oferuje niemieckim dzieciom danie (bio ryż z marchewką i indykiem) zawierające 38 proc. warzyw i 15 proc. ryżu. Chorwacka agencja ds. żywienia wykryła, że ten sam posiłek dostępny w chorwackich sklepach ma inny skład – zawiera 24 proc. warzyw i aż 21 proc. ryżu! Produkty różnią się także barwą i aromatem, ponadto niemiecki odpowiednik zawierał więcej kwasów Omega-3. Mimo to, gorsze jakościowo danie dla niemowląt firmy HiPP w Chorwacji jest o 54 proc. droższe niż w Niemczech.
Koncern zapowiedział, że w ciągu kliku miesięcy dostarczy na chorwacki rynek produkty o takim samym składzie, jak te sprzedawane w Niemczech. Rzeczniczka prasowa HiPP-a próbowała wyjaśniać w mediach, że różnice w składzie produktów wynikają ze stosowania dwóch różnych receptur – broniła, że firma korzystała kiedyś z jednej receptury, która została zmieniona dla zachodnich konsumentów, a z powodu „popularności starej wersji” w Chorwacji, tam do zmiany składu nie doszło.
Badania nad produktami firmy HiPP zainicjowała chorwacka europoseł Biljana Borzan, która wypowiedziała się po ogłoszeniu przez koncern wyjaśnień:
„To moje osobiste zwycięstwo, ale i zwycięstwo chorwackich konsumentów. Udało nam się ochronić małe dzieci przed drugorzędnym produktem, który jest mniej zdrowy.”
Bulwersująca sprawa produktów HiPP nie jest pierwszym przypadkiem, gdy odkryto, że do Europy Wschodniej wysyłane są towary gorsze jakościowo niż ich odpowiedniki na Zachodzie. Praktyka stosowania podwójnych standardów jest już normą. W 2015 roku na Uniwersytecie w Pradze zbadano ponad 20 rodzajów produktów dostępnych na słowackim i czeskim rynku. W wielu przypadkach stwierdzono, że żywność posiadająca etykiety tych samych firm w Niemczech, a w Czechach i na Słowacji znacznie się różni: czekolada ma w składzie mniej kakao, zawartość pomidorów w keczupie jest mniejsza, w jogurtach owocowych znajduje się mniej owoców.
W czerwcu 2017 roku Stowarzyszenie Konsumentów Słowenii porównało wybrane produkty sprzedawane w Słowenii z tymi samymi towarami dostępnymi w Austrii. Między innymi okazało się, że słoweńska Coca-Cola ma w składzie więcej syropu glukozowo-fruktozowego i cukru niż jego austriacka wersja. Przedstawiciel marki przekonywał, iż producent ma na względzie dopasowanie oryginalnego przepisu do upodobań mieszkańców danego kraju.
Do Polski również trafiają towary gorszego sortu. Przed laty szef działu żywności sklepów Tesco, Matt Simister w szczerym wywiadzie dla brytyjskiej stacji BBC przyznał, że do krajów Europy Środkowo-Wschodniej (w tym do Polski!) trafiają gorsze jakościowo produkty niż te przeznaczone na rynek brytyjski.
„W wielu przypadkach produkty pierwszej klasy pozostawiamy w Zjednoczonym Królestwie, podczas gdy towary drugiej klasy wysyłamy na rynki Europy Środkowo-Wschodniej”
Komisja Europejska opublikowała 26 września zbiór wytycznych dla państw członkowskich, by mogły sprawniej zwalczać podwójne standardy żywności w Unii Europejskiej. UE zachęca koncerny do zaprzestania tego typu działań i grozi ujawnianiem przypadków naruszeń.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Stokrotka 2017.10.02 15:16
Co to robią pieniądze nie ważne zdrowie tak małych dzieciaków..
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.